W niedzielę, 25 czerwca przypada rocznica urodzin Jarosława i Lecha Kaczyńskich. Jak informuje "Wirtualna Polska", w Lublinie gruchnęło, że pomnik tragicznie zmarłego prezydenta Polski może zostać odsłonięty właśnie przy tej okazji. Robotnicy się uwijają, ale nie zdążą - mówią dziennikarze.
Zobacz: Jarosław Kaczyński świętuje 74. urodziny. Pojechał odwiedzić grób brata [ZDJĘCIA]
Projekt zakładał, że cała bryła pomnika będzie mieć 11 metrów szerokości i wysokość od 2,9 m z lewej strony do 4,1 m z prawej, natomiast sama figura prezydenta wyniesie 2,9 m. W projekcie, za pomnikiem prezydenta miała znaleźć się bryła w postaci biało-czerwonej ściany, na której widnieją dwa napisy: "Lech Kaczyński 1949-2010 Prezydent Rzeczypospolitej" oraz "Warto być Polakiem".
Mieszkańcy podzieleni. "Nie jestem fanem tej osoby"
Jak wyjaśnia "WP", mieszkańcy miasta są podzieleni, co do słuszności pomnika w takim miejscu. - Dobre miejsce - śmieje się głośno pani Anna spod Lublina. - Ale nie dla tej osoby - dodała po chwili portalowi. - Nie jestem fanem tej osoby, więc wyeksponowanie pomnika w takim miejscu, ważnym dla kultury, to nie jest dobry pomysł. Można było znaleźć godniejsze, lepsze miejsce dla jego zwolenników, przy jakimś kościele na przykład - mówi Dariusz.
Rzecznik Komitetu Społecznego Budowy Pomnika Prezydenta RP Marek Krakowski, uzasadniając potrzebę budowy pomnika wskazał, że śp. prezydent Lech Kaczyński przybył do Lublina w 440-lecie zawarcia unii lubelskiej i spotkał się z prezydentami Ukrainy i Litwy. - Podczas wizyty przypomniał – jako pierwszy polityk w powojennej Polsce – o miejscu i roli Lublina jako bramy na Wschód – powiedział.
- Trudno wskazać inną osobę, która tak mocno podkreśliła rolę Lublina, dlatego uważamy, że powstanie pomnika śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest istotne z punktu widzenia historycznej roli tego miasta i regionu, jak i też nadziei na przyszłość – argumentował.
Jak zaznaczył, budowa pomnika jest finansowana ze składek osób fizycznych.