Mają już na koncie wiele takich spraw. Specjalizują się tylko w tym, żeby wyłapywać oszustów. Jak tłumaczy kom. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie, zatrzymanie 33-latka jest efektem pracy operacyjnej policjantów ze specjalnie powołanej grupy śledczej, w skład której wchodzą funkcjonariusze z komendy miejskiej i wojewódzkiej policji w Lublinie. Do tej pory zatrzymali kilku oszustów, a działają od czerwca.- Na początku czerwca do 69-letniego mieszkańca Lublina zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako „policjant z Narutowicza”. Fałszywy funkcjonariusz przekonał emeryta, że jego oszczędności w banku mogą ulec defraudacji. Według ustaleń policjantów ktoś miał podrobić dowód osobisty mieszkańca Lublina i wyprowadzić pieniądze z konta.
Aby temu zapobiec, senior musiał wypłacić wszystkie oszczędności i przekazać je mundurowym - opowiada kom. Gołębiowski. - Niestety 69-latek uwierzył przestępcom i na jednej z ulic w centrum miasta oddał oszczędności. Doszło do tego na rogu ulicy Jasnej i Ewangelickiej. Co ciekawe, to miejsce upodobali sobie oszuści, którzy w tym rejonie okradli co najmniej 5 osób.Na wniosek policjantów i prokuratora Dawid K. został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Może mu grozić do 8 lat więzienia.