Sprawa wyszła na jaw przypadkiem, po interwencji Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur. To narządzie Rzecznika Praw Obywatelskich, które ma zapobiegać brutalnym zachowaniom i nadużywaniu władzy przez policję.
>>> Jesienią w Lublinie Marsz Równości. Jesteście za czy przeciw? [SONDA]
>>> Ukradł 120 litrów paliwa ze stacji benzynowej. Rozpoznajesz go? [ZDJĘCIA]
Co stałoby się z mężczyzną, gdyby nie przypadkowa interwencja?!
Polecany artykuł:
Do całego zdarzenia doszło w środę, 22 sierpnia na komisariacie w Rykach. Zespół KMPT przyjechał na posterunek i dowiedział się, że policja „zajmuje się” jednym zatrzymanym, ale – w ocenie miejscowego komendanta „nie jest to w ogóle człowiek”.
70-latek nie zasłużył na ludzkie traktowanie, bo – zdaniem mundurowych – zbezcześcił grób ich kolegi. Mężczyzna przyznał, że został pobity przez funkcjonariuszy.
– Miał na ciele obrażenia. Powiedział, że go pobito na komisariacie. Że zrobili to policjanci. Skarżył się na nadciśnienie, mówił, że miał niedawno zawał, piecze go w klatce piersiowej – ale policjanci na to nie zareagowali – relacjonują przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich.
>>> Zaginął Tomasz Sodolski. Szuka go rodzina i policja [RYSOPIS, ZDJĘCIE]
>>> 700 tys. zł strat po pożarze przy ul. Rybnej. Będzie kontrola [ZDJĘCIA]
Pan Zygmunt trafił do szpitala (najpierw w Rykach, a później w Puławach). Następnie został zwolniony do domu. Rzecznik Praw Obywatelskich złożył (w piątek) do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy. Wewnętrzne postępowanie rozpoczęła też policja.
Co na to policja?
Komenda Policji w Rykach wydała oświadczenie, w którym zapewnia, że... nie doszło do pobicia.
„Po analizie zgromadzonych w tej sprawie materiałów oraz przejrzenia zapisów monitoringu, nie ma podstaw, by stwierdzić, że wystąpiły nieprawidłowości z zatrzymaniem mężczyzny, a w szczególności naruszeniem jego nietykalności cielesnej” – napisał w oświadczeniu kom. Jacek Wójcik.
>>> Oskar Bober: Przepraszam. Wiem, że zawiodłem wiele osób
>>> Tesco zamyka część sklepów w Polsce! Także na Lubelszczyźnie [LISTA SKLEPÓW]
Jednocześnie funkcjonariusze przyznają, że 22 sierpnia faktycznie zatrzymali 70-latka. Mężczyzna – zdaniem policjantów – zaczął się uskarżać na ból głowy i klatki piersiowej. Zatrzymany trafił do szpitala i – jak czytamy w oświadczeniu KPP w Rykach „z karty informacyjnej jednoznacznie wynika, że mężczyzna nie posiadał żadnych widocznych zmian pourazowych, zarówno zewnętrznych, ani wewnętrznych. Lekarz stwierdził jedynie tkliwość w okolicy żuchwy”.