Kajtek ma 9 lat i na co dzień mieszka w Dęblinie. Urodził się z tokspoplazmozą wrodzoną przez co miał wodogłowie wrodzone. Rozwijał się prawidłowo, ale tylko do 4 roku życia. Napady padaczkowe stały się coraz częstsze, ale także przestały reagować na leki. Każdy kolejny napad powoduje regres w rozwoju chłopca.
Leczenie poprzez sterydy, homeopatię i marihuanę leczniczą nie przyniosło oczekiwanych skutków. Teraz jedyną szansą na zdrowie dla Kajtka jest neurochirirgiczna diagnostyka. Przeprowadzić ja może Klinika w Niemczech w Bielefeld specjalizująca się w dziecięcych padaczkach.
Jeśli postawiona diagnoza określi stan chłopca jako operacyjny czeka go kosztowny zabieg. Do końca roku rodzina musi zebrać 140 tysięcy złotych, obecnie ma zaledwie 17 tysięcy.
Jak pomóc Kajtkowi?
Prowadzona jest zbiórka pieniędzy na konto, SMS oraz nakrętek. Lubelski punkt, do którego możecie przynosić to ACK Chatka Żaka. Odpowiedniego pojemnika szukajcie na korytarzu ACK. Za każdą tonę korków Kajtek dostanie 1000 złotych.