33-letni jechał swoją toyotą jak gdyby nic przez miejscowość Czarna, w województwie lubelskim. Na swoje nieszczęście przekroczył prędkość, co zauważyli policjanci. Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że przekroczył prędkość ponieważ śpieszy się na polowanie - na tyle samochodu była umieszczona broń. Sęk jednak w tym, że od 33-latka policjanci wyczuli charakterystyczną woń. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca był w stanie po użyciu alkoholu. Jego prawo jazdy zostało zatrzymane, a sztucer oraz amunicja skonfiskowane przez policjantów. Teraz o dalszym losie mężczyzny zdecyduje sąd. - 33-latek odpowie za wykroczenia w ruchu drogowym i naruszenie przepisów Ustawy o broni i amunicji. Grozi mu wysoka grzywna, a nawet kara aresztu. Dodatkowo sąd może też orzec przepadek broni i amunicji - czytamy na stronie lubelskiej policji.
Stracił prawo jazdy
Pijany jechał na polowanie. Może stracić broń i amunicję
2023-02-22
13:42
Surowe konsekwencje grożą 33-letniemu kierowcy, który jechał na polowanie pod wpływem alkoholu. Policjanci zatrzymali go, ponieważ przekroczył prędkość na terenie zabudowanym. Teraz o jego przyszłości zdecyduje sąd. Mężczyzna może trafić do aresztu.
Pijany 58-latek zakończył jazdę na polu ornym. Miał ponad 2,5 promila w organizmie