Konkurs, do którego zaproszono dzieciaki ze wszystkich świdnickich przedszkoli miał swój cel: stworzenie projektu najładniejszej i najciekawszej maskotki, która zostanie oficjalną przytulanką mundurowych i będzie towarzyszyć im na co dzień i od święta.
Do konkursu zostały zaproszone dzieci z najstarszych grup przedszkoli publicznych naszego miasta. Do strażników trafiły prace przedszkolaków, które okazały się najciekawsze podczas przedszkolnych eliminacji. Komisja konkursowa wybierała spośród 31 propozycji. Świdnik, niegdyś położona wśród lasów miejscowość letniskowa (do dzisiaj można podziwiać piękną willową zabudowę) znana jest przede wszystkim z produkcji śmigłowców i tego, że okoliczne łąki stanowią miejsce do życia dla susłów. To widać na rysunkach. Jest śmigłowiec Strażuś, jest kotka Lotka, jest Tupcio i Susełek... - Każda z nadesłanych na konkurs prac jest piękna i kolorowa. Gdybyśmy tylko mogli, mielibyśmy 31 maskotek - mówi strażniczka Marta Gardziała.
Ale wygrać mogła tylko jedna. Była nią Lotka... Ola Borowiec z Przedszkola nr. 7 w Świdniku przez dłuższą chwilę nie wierzyła, że to właśnie jej Lotka zwyciężyła. - Naprawdę? - powtarzała cicho dziewczynka. Nie dowierzała nawet wtedy, kiedy w jej rękach znalazła się nagroda i zewsząd słyszała słowa uznania.
- Przyznaję, że wszystkie prace są bardzo ładne, a komisja z pewnością nie miała łatwego zadania. Gratuluję Oli, projekt na pewno będzie się wszystkim kojarzył ze Strażą Miejską oraz z wykonywaną przez strażników pracą - gratulował jej burmistrz Świdnika Marcin Dmowski, który był na uroczystości w Miejskim Ośrodku Kultury.
Oczywiście to dopiero początek kariery Lotki w strukturach Straży Miejskiej w Świdniku. Jest już profesjonalny projekt graficzny maskotki, na podstawie którego powstanie prawdziwa Lotka. Kto wie, może już na Dzień Dziecka? - Dołożymy starań, żeby tak było. Lotka będzie towarzyszyć nam podczas w szkołach i przedszkolach, a także podczas licznych imprez i pikników rodzinnych - dodaje strażniczka Gardziała.
A do tego, że ma to sens i jest pięknym wydarzeniem dla dzieci, nie potrzeba nikogo przekonywać. Wystarczyło spojrzeć, ile frajdy miały świdnickie przedszkolaki z obecności gości specjalnych na uroczystości – starszego sierżanta Smoka z Białej Podlaskiej, sierżanta Pantera z Lubartowa i lubelskiej Pszczółki, która obdarowała wszystkich słodyczami.