Sprawą zbyt szybkich ślimaków zajęła się zamojska policja. Mundurowi dostali zgłoszenie, że ślimaki były skupowane już w połowie kwietnia.
- Policjanci, którzy pojechali na miejsce ustalili, że jedna z mieszkanek gminy Grabowiec, 60-letnia kobieta prowadzi skup takich ślimaków. W dniu interwencji policji funkcjonariusze ujawnili na jej posesji 841 kilogramów ślimaków – relacjonuje Joanna Kopeć z zamojskiej policji.
To nie był odosobniony przypadek. Podobna sytuacja miała miejsce w sąsiedniej miejscowości. - Policjanci ustalili, że sąsiadka również skupowała ślimaki i na jej posesji ujawniono około 130 kilogramów ślimaków – wyjaśnia Kopeć.
Posłuchaj, jak wygląda sprawa obrotu ślimakami. Materiał przygotowała Marta Buczak, reporterka Radia ESKA.
Zamojska policja prowadzi postępowanie wyjaśniające w kierunku naruszenia przepisów ustawy o ochronie przyrody. Zgodnie z prawem winniczki można zbierać i nimi handlować od 20 kwietnia do końca maja.