
- Ministerstwo Edukacji Narodowej planuje zaostrzenie przepisów dotyczących frekwencji szkolnej.
- Nowe regulacje, przewidziane na wrzesień 2026, mogą skutkować karami finansowymi dla rodziców.
- Przekroczenie 25% nieobecności będzie traktowane jako niespełnienie obowiązku szkolnego.
- Dowiedz się, ile wyniosą kary i co oznaczają nowe przepisy dla rodziców i uczniów!
Frekwencja uczniów w szkole na świeczniku rządu
Frekwencja w szkołach od lat stanowi wyzwanie zarówno dla nauczycieli, jak i rodziców. Zdarza się, że uczniowie odpuszczają pojedyncze lekcje, przedłużają sobie weekendy, wyjeżdżają na wakacje w trakcie roku szkolnego czy po prostu unikają zajęć, które uważają za mniej istotne. Choć dla wielu bywa to postrzegane jako "niewinne wagary", w dłuższej perspektywie obniżona obecność na lekcjach przekłada się na wyniki w nauce, a także realizację obowiązku szkolnego. Nic więc dziwnego, że w ostatnim czasie frekwencją szkolną postanowiło zająć się Ministerstwo Edukacji Narodowej.
MEN bierze się za frekwencję. Uczniowie nie będą mogli opuszczać lekcji
Ministerstwo Edukacji Narodowej ma w planach wprowadzić zmiany od września 2026 roku, które mogą kosztować rodziców nawet do 50 tys. zł za nieobecność dzieci w szkołach. Zgodnie z nowymi zasadami uczniowie mogliby opuścić jedynie 25 proc. zajęć w ciągu roku szkolnego, a przekroczenie tego limitu uznawane będzie jako niespełnienie obowiązku szkolnego.
Mało kto o tym wie, lecz okazuje się, że niespełnienie obowiązku szkolnego podlega egzekucji w trybie administracyjnym, a więc najpierw rodzice otrzymują wezwanie do wypełnienia tegoż obowiązku. Następnie jeśli nie ma odzewu, dyrektor placówki kieruje sprawę do gminy o wszczęcie egzekucji. I to właśnie tutaj zaczynają się prawdziwe problemy, bowiem taki organ może nałożyć na rodziców czy opiekunów prawnych maksymalnie 10 tys. zł jednorazowo i do 50 tys. zł kary łącznie. Co ważne, grzywny mogą zostać umorzone, jeśli dziecko zacznie wypełniać obowiązek szkolny.
Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
Rewolucja w szkołach od września 2025. Osiem zmian, które odczują uczniowie i rodzice
Absencja uczniów w szkołach
Aktualnie limit nieusprawiedliwionych nieobecności wynosi 50% i dotyczy to zarówno miesięcznego, jak i rocznego okresu szkolnego. W praktyce więc uczeń może opuścić naprawdę ogromną liczbę zajęć i wciąż może być promowany do następnej klasy. Nowe regulacje mają zmienić podejście do frekwencji uczniów w szkołach - czy to się uda? Tego jeszcze nie wiemy, lecz z pewnością jest to jakieś rozwiązanie problemu, który towarzyszy placówkom edukacyjnym od lat.