
Spis treści
- PRL-owski deser dziś budzi niepokój. Dzieci zajadały się nim każdego dnia
- Kultowy smak dzieciństwa czy przekleństwo? Kogel-mogel ma wielu przeciwników
PRL-owski deser dziś budzi niepokój. Dzieci zajadały się nim każdego dnia
Czasy PRL-u upływały pod znakiem braku wielu rzeczy, w tym jedzenia. W sklepach spożywczych brakowało podstawowych produktów, więc kupowano to, co akurat było na stanie. W przeszłości najmłodsi nie mogli też liczyć na słodycze, więc rodzice stawiali na domowe desery, które charakteryzowały się przede wszystkim prostotą. Idealnym tego przykładem może być kultowy kogel-mogel, składający się z żółtka i cukru. Przygotowanie takiego przysmaku było banalnie proste, bowiem wystarczyło oba składniki utrzeć na gładką masę. Niekiedy - w zależności od upodobań - dodawano do deseru kakao lub miód i podawano go zarówno dorosłym, jak i dzieciom.
Kultowy smak dzieciństwa czy przekleństwo? Kogel-mogel ma wielu przeciwników
Co ciekawe, choć przez lata kogel-mogel uchodził za prawdziwy rarytas i cieszył się dużą popularnością, to obecnie wzbudza coraz więcej kontrowersji. Rodzice współcześnie niechętnie podają swoim pociechom surowe żółtka zmieszane z cukrem, bowiem są świadomi zagrożeń związanych ze spożywaniem takiego jedzenia. W PRL-u świadomość była mniejsza i nie przejmowano się aż tak konsekwencjami, które w szczególności mogły dotykać najmłodszych. Dla sporej części społeczeństwa kogel-mogel pozostaje jednak nadal sentymentalnym wspomnieniem z dzieciństwa i co jakiś czas jest przygotowywany w polskich domach.
W galerii zdjęć poniżej znajdziecie kilka innych dań z okresu PRL-u, które, choć dawniej cieszyły się popularnością, dziś budzą obrzydzenie.
Czytaj więcej o polskim samorządzie w serwisie Polski Samorząd