Darmowe maseczki antysmogowe, wymiany pieców czy powołanie społecznych komisji eksperckich – polskie miasta prześcigają się w pomysłach na walkę ze smogiem... Świdnik pod Lublinem, znany z branży lotniczej, stawia na drony antysmogowe. Dron podlatuje do komina i zbiera próbki. Jego precyzyjna praca może być podstawą do wydania mandatu.
>>> W 2019 r. nie kupimy w Polsce papierosów? Rząd musi się pospieszyć! [WIDEO]
– Podlatujemy urządzeniem do komina, pobieramy próbki, próbki odczytujemy na bieżąco. Na podstawie tych odczytów jesteśmy w stanie stwierdzić czym było palone – mówi Marcin Brzozowski, operator drona. Posłuchaj!
>>> Groźny napad w Świdniku. Jednego z napastników powstrzymał... parapet
Miasto zakupiło drony antysmogowe już w tamtym roku. To maszyny, które ułatwiają pracę i analizują jakość powietrza niemalże natychmiastowo. Są wykorzystywane wtedy, kiedy mamy przypuszczenia o wysokim zanieczyszczeniu powietrza – tłumaczy Janusz Wójtowicz, komendant Straży Miejskiej w Świdniku.
– Te pyły, PM 10, wnikają do naszego organizmu na zawsze – dodaje Wójtowicz. Być może, wyglądające jak pojazdy kosmiczne, urządzenia będą codziennością. Podobne maszyny latają nad naszymi kominami także w Katowicach, Toruniu czy Puławach. Na precyzyjną kontrolę dron potrzebuje ok. dwóch do trzech minut.
Przypomnijmy, że w piecach palić możemy jedynie węglem, drewnem i niezadrukowanym papierem.