Mężczyzna odpowie przed sądem m.in. za kradzież zuchwałą, co zagrożone jest karą 8 lat więzienia. Do opisywanych wydarzeń doszło kilka dni temu w jednym ze sklepów z Zamościu. - Z ustaleń policjantów wynika, że pracownica sklepu odmówiła kompletnie pijanemu klientowi sprzedaży alkoholu. Ten ze złości uderzył w stojącą przy kasie skarbonkę, wyrwał ją i uciekł ze sklepu. Z miejsca kradzieży odjechał rowerem - informuje st. asp. Joanna Krukowska-Bubiło z policji w Zamościu. Złodziej nie zdążył nacieszyć się łupem. Ba, nie zdołał nawet otworzyć skarbonki. Na jednym z osiedli zauważyła go kobieta, którą zaniepokoił fakt, że mężczyzna trzyma w ręku skarbonkę na datki dla podzamojskiego hospicjum. Podobną skarbonkę widziała w sklepie, w którym często robiła zakupy.
- O swoich przypuszczeniach telefonicznie powiadomiła dzielnicowego. Powiedziała również, w którym kierunku udał się mężczyzna. Dzielnicowy natychmiast zareagował. Odnalazł mężczyznę w jednym z mieszkań na osiedlu. Odnalazł również skradzioną ze sklepu skarbonkę - dodaje policjantka. Złodziejowi było bardzo nie smak, że w jego mieszkaniu pojawił się mundurowy, czego nie krył obrzucając policjanta stekiem wyzwisk. Miał prawie 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
- 29-latek odpowie za kradzież szczególnie zuchwałą oraz znieważenie policjantów słowami wulgarnymi. Przedstawione mu zarzuty dotyczyły także kradzieży sklepowych. Prokurator zdecydował ponadto, że 29-latek pozostanie pod policyjnym dozorem. Za popełnione czyny grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności - dodaje Dorota Krukowska - Bubiło