26-letni mieszkaniec Kraśniczyna zaginął 3 czerwca. Jego zaginięcie zgłosiła rodzina, po tym jak mężczyzna wyszedł z domu i po kilku dniach nie nawiązał kontaktu z bliskimi. 13 czerwca zaginęła jego matka. - 48-letnia kobieta wyszła z domu i również nie nawiązała kontaktu z domownikami. Funkcjonariusze przy użyciu różnego sprzętu specjalistycznego, w tym pływającego, kamer termowizyjnych, bezzałogowych statków powietrznych przeczesywali okoliczne zbiorniki wodne, sprawdzali łąki, lasy oraz pustostany. Wczoraj w działaniach brał udział policyjny śmigłowiec - informuje podkomisarz Jolanta Babicz z KPP Krasnystaw.
Niestety finał poszukiwań 26-latka okazał się tragiczny. - Policjanci odnaleźli ciało mężczyzny na terenie kompleksu leśnego w pobliskiej miejscowości. Podczas wstępnej identyfikacji potwierdzono, że jest to zaginiony mieszkaniec Kraśniczyna. Czynności na miejscu wykonano pod nadzorem prokuratora - dodaje oficer prasowa. Ciało mężczyzny zabezpieczono na sekcję zwłok. Wstępnie nie stwierdzono obrażeń mogących świadczyć o tym, że ktoś się przyczynił do jego śmierci.
Zakończono również poszukiwania 48-latki z uwagi na jej dzisiejszy powrót do domu.