Zalew Zemborzycki, położone na obrzeżach Lublina "lubelskie morze" niedługo świętować będzie 51 rocznicę istnienia, posterunek policji tamże ma rodowód kilkanaście lat młodszy. I choć wiele razy elewację niewielkiego budynku położonego nieopodal tamy pstrzyły napisy, to takich jeszcze nie było. - Funkcjonariusze rozpoczynający służbę na Posterunku Wodnym przy Zalewie Zemborzyckim ujawnili różnego rodzaju malunki oraz napisy na elewacji i drzwiach budynku. Na jednej ze ścian umieszczone zostało imię oraz jak się szybko okazało, PESEL jednego z mieszkańców Lublina. Wartość strat oszacowano na kwotę 5 000 złotych - informuje nadkom. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie. Malunki o których wspomniał to m.in. pełne niechęci do policji "f...y", ale... okraszone pięknym serduszkiem. Jakby autor tych dzieł do końca nie był pewny swych uczuć do tej formacji.
Czytaj też: Zginęła pasażerka, kierowca uciekł z miejsca wypadku. 35-latek ukrywał się w lesie
- To dziwny człowiek. Czasami widać go, jak jedzie rowerem z samego rana, a potem nie widać go przez wiele dni. Dziwak, ale chyba niegroźny - opisują go panowie, biesiadujący na skwerku w pobliżu bloku pana Łukasza.
Być może przestępcza działalność mężczyzny wiąże się właśnie z jego upodobaniem do tego środka transportu. - Mężczyzna okazał się być znany policjantom, gdyż w przeszłości prowadzili sprawę kradzieży roweru, która została umorzona - dodaje nadkom. Gołębiowski. - Mężczyzna przyznał się do dokonania uszkodzeń i zamieszczenia na budynku swoich danych. Jednocześnie odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Twórczość lublinianina została już zamalowana i nie ma po niej śladu.