Lublin: W kółko niszczy „Czarcią Łapę”. Furiat rozwalił rzeźbę

i

Autor: KWP Lublin Lublin: W kółko niszczy „Czarcią Łapę”. Furiat rozwalił rzeźbę

Lublin: W kółko niszczy „Czarcią Łapę”. Furiat rozwalił rzeźbę

2021-11-17 9:09

Uwziął się czy co? 37-latek z Lublina w kółko niszczy „Czarcią Łapię”, niezwykłą rzeźbę z placu Lecha Kaczyńskiego. Instalacja stojąca nieopodal Centrum Kultury już wpisała się w lokalny krajobraz, ale ewidentnie kłuła w oczy 37-letniego mężczyznę, który znów postanowił ją zniszczyć. Do dwóch razy sztuka, bo tym razem wpadł w ręce policji.

Choć „Czarcia Łapa” swym tytułem nawiązuje do najbardziej znanej legendy Lublina, to jej twórcy – jak tłumaczyli po powstaniu instalacji – nie chcą narzucać jasnych skojarzeń czy interpretacji. Czerwona, potężna (nieco demoniczna?) dłoń wyrasta z ziemi i zaplata się wokół drzewa w parku obok Centrum Kultury. To ścisłe centrum Lublina. Może diabelski trybunał upomniał się o zieleń miasta? A może „Czarcia Łapa” ma nam powiedzieć coś innego…? Interpretacje mogą być różne, ale widać żadna z nich nie przemówiła do 37-letniego mieszkańca Lublina. Mężczyzna szczerze nienawidzi instalacji artystycznej z parku Kaczyńskiego. W kółko niszczy „Czarcią Łapę”. Furiat rozwalił rzeźbę po raz drugi i tym razem wpadł w ręce policji. Odpowie za oba wybryki.

Zobacz też: W sieci kłamali jak wściekli! Nigeryjczycy z Lublina wyłudzili fortunę?!

Szturm migrantów na przejście w Kuźnicy

„Czarcia Łapa” stoi obok CK już od kilku lat i pewnie nie raz wzbudziła negatywne emocje. Kiedyś zakończyły się uszkodzeniem instalacji, a ostatnio w nocy furiat znów zagiął parol na czerwoną, demoniczną dłoń. – Policjanci z pierwszego komisariatu otrzymali sygnał o osobie niszczącej instalację artystyczną na Placu Kaczyńskiego w Lublinie. Funkcjonariusze na miejscu zastali sprawcę tego czynu, który dewastował twórczość artystyczną. Okazał się nim 37-letni mieszkaniec Lublina – informuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

37-letni sprawca całego zamieszania i kosztownych uszkodzeń był pijany. W poniedziałkową noc trafił do policyjnej celi, gdzie miał okazję wytrzeźwieć i przemyśleć swoje zachowanie. Raczej nie ma wyrzutów sumienia, bo zrobił to… w recydywie.

Pracujący nad sprawą policjanci ustalili, że zatrzymany mieszkaniec Lublina dopuścił się uszkodzenia instalacji już po raz drugi. Pierwsze zdarzenie miało miejsce we wrześniu. 37-latek usłyszał dwa zarzuty uszkodzenia mienia i przyznał się do popełniania zarzucanych mu czynów – informuje kom. Gołębiowski.

Straty oszacowano na kilka tysięcy złotych. 37-letniemu mężczyźnie wojującemu nieustannie z „Czarcią Łapą” za zniszczenie mienia może grozić nawet pięć lat więzienia.

Sonda
Kochasz Lublin?