Lublin. To cud, że nikomu nic się nie stało. Sąsiedzi zobaczyli dym wydobywający się z mieszkania i usłyszeli płacz dziecka. Wszczęli alarm i w ten sposób uratowali trzyletnią dziewczynkę i 35-letnią kobietę. Pijana matka mogła spowodować katastrofę!
Wszystko wydarzyło się w poniedziałek. Sąsiedzi zauważyli dym wydobywający się z mieszkania na trzecim piętrze. – Wewnątrz słychać było płacz dziecka, jednak nikt nie otwierał drzwi – informuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Polecany artykuł:
Sąsiedzi dobijali się do drzwi mieszkania, ale nikt nie odpowiadał. Powiadomili służby ratunkowe. W końcu udało im się dostać do mieszkania. Dzięki temu uratowali matkę i jej córkę!
– Podczas interwencji okazało się, że wewnątrz przebywała 35-latka razem ze swoją trzyletnią córką. Kobieta wstawiła obiad i położyła się z dzieckiem spać. Była nietrzeźwa – tłumaczy Gołębiowski.
Kobieta miała 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mieszkanie było mocno zadymione. Pomoc przyszła w porę i dzięki temu nikomu nic się nie stało. Trzylatka trafiła pod opiekę ojca, który wrócił z pracy.
35-latce mogą grozić poważne konsekwencje. Kobieta odpowie za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Może jej grozić pięć lat więzienia.