Zaskakująca sytuacja miała miejsce wczoraj w okolicach dworca PKP w Lublinie. – Do młodej kobiety podeszła nieznajoma i zaproponowała wróżbę. By przepowiednia się spełniła, poprosiła o drobną zapłatę. Najpierw 20-latka przekazała wróżce 10 zł, później 100, a następnie kolejne pieniądze, które wypłaciła z bankomatu – relacjonuje nadkom. Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
>>> Kolejne ulice w Lublinie zmienią nazwy! „Ostateczny akt dekomunizacji”
Polecany artykuł:
Dziewczyna przekazała wróżce pieniądze i dalej słuchała jej opowieści. Liczyła na to, że pomyślne przepowiednie spełnią się w przyszłości. Nieznajoma wróżyła z kart i wypowiadała tajemnicze słowa. Prosiła, żeby młoda kobieta wyrwała sobie włos z głowy i przerzuciła przez ramię.
>>> Lubelskie: Wypadek śmigłowca w Dęblinie. Dwie osoby ranne
Gdy 20-latka zażądała zwrotu pieniędzy, wróżka przekonywała ją, że gotówka do niej wróci. Wystarczyło po powrocie do domu wypowiedzieć tajemnicze zaklęcie... Ciężko w to uwierzyć, ale zaklęcie nie zadziałało...
Sprawą zajmują się teraz policjanci z II komisariatu policji w Lublinie.