Lublin: Chciał ZABIĆ kolegę? DŹGAŁ go nożem do tapet. Siedem ciosów w klatkę piersiową

i

Autor: Pixabay/tookapic

Lublin: Chciał ZABIĆ kolegę? DŹGAŁ go nożem do tapet. Siedem ciosów w klatkę piersiową

2020-11-19 12:47

Horror w Lublinie! Krwawy finał awantury między dwoma współlokatorami. 26-latek chciał zabić o rok młodszego kolegę?! Sięgną po ostrze i dźgał go nożem do tapet – jak w amoku! W sumie zadał mu siedem ciosów w klatkę piersiową. Przerażająca historia! A poszło o… sprzątanie, porządki i utrzymanie wspólnego mieszkania.

Przyjacielska sprzeczka zamieniła się w prawdziwy, krwawy horror. W Lublinie 26-latek rzucił się z ostrzem na swojego współlokatora. Chciał zabić kolegę? Dźgał go nożem do tapet – bez opamiętania, jak w amoku. Zadał mu siedem ciosów w klatkę piersiową. Coś strasznego!

Zobacz też: Opatkowice. Potworna śmierć nastolatków: Darii, Kacpra i Damiana. REKONSTRUKCJA ZDARZEŃ

Do tragedii doszło kilka dni temu w jednym z domów przy ul. Turystycznej w Lublinie. 26- i 25-latek mieszkali tam razem na stancji. W sobotni wieczór, gdy napili się alkoholu, doszło między nimi do sprzeczki. Wymiana zdań zamieniła się w kłótnię, a ta w awanturę – z krwawym finałem.

W pewnym momencie 26-letni sprawca chwycił za nóż do tapet i ugodził nim swojego znajomego. Łącznie pokrzywdzony otrzymał siedem ciosów w klatkę piersiową. Po tym zdarzeniu sprawca oddalił się z mieszkania – relacjonuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Super Raport 18.11 (Goście: Bolesław Piecha - były wiceminister zdrowia, PiS oraz Krzysztof Kwiatkowski - senator, były szef NIK)

Ranny 25-latek trafił do szpitala. Policja zaczęła szukać 26-latka, ale ten sam zgłosił się na komisariat. Został zatrzymany. Grożą mu surowe konsekwencje.

Okazuje się, że cała sprawa zaczęła się… dość niepozornie. Sprzeczka współlokatorów dotyczyła bowiem sprzątania i utrzymania stancji. Zamiast porozumienia wygrały jednak argumenty siłowe i skończyło się krwawą awanturą.

Dla 26-latka może też skończyć się więzieniem. Mężczyzna został zatrzymany, a sąd na wniosek prokuratury zadecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzi za kratami. W areszcie poczeka na proces.

Po zebraniu dowodów trafił do Prokuratury Rejonowej w Lublinie, gdzie usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa oraz uszkodzenia ciała. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności – dodaje Gołębiowski.