Koszmarny wypadek na S-17, a więc na trasie Lublin-Warszawa. W piątek tuż przed węzłem Żyrzyn (pow. puławski) doszło do tragedii. Nie żyje 23-latek. Jak to się stało? Okoliczności bada policja. Makabryczny wypadek miał miejsce w piątek przed południem.
– Kierujący ciągnikiem siodłowym marki Scania najechał na samochód służby drogowej marki Volkswagen Transporter oznakowany światłami, przed którym dwóch pracowników malowało na jezdni oznaczenia poziome. Na skutek zderzenia jeden z mężczyzn zginął na miejscu. To 23-letni obywatel Ukrainy – informuje podkom. Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Niestety, młody Ukrainiec zginął na miejscu. Obrażenia, jakich doznał, były zbyt poważne. Drugi z pracowników miał więcej szczęścia w nieszczęściu. Przeżył. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala w Puławach.
Zobacz też: Lublin: Matka udusiła trójkę dzieci?! Ciała znalazła babcia [ZDJĘCIA]
Jak i dlaczego doszło do tragedii? Czy kierowca ciężarowej Scanii nie widział, co się dzieje na drodze? – Kierowca ciężarówki był trzeźwy, nie wymagał hospitalizacji – informuje policja. Tyle wiemy na ten moment, ale mundurowi ustalają też, dlaczego doszło do wypadku i czy można go było uniknąć.
Droga w kierunku Warszawy jest zablokowana. Na miejscu, pod nadzorem prokuratora pracują policjanci. Funkcjonariusze ruchu drogowego wyznaczyli objazd – na węźle Kurów Zachód przez węzeł Puławy Wschód do węzła Żyrzyn. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad – problemy na S-17 mogą potrwać nawet do godz. 14.00.