Jak informuje Kurier Lubelski, pacjentka szpitala w Hrubieszowie milczała, że miała kontakt z dwoma chorymi na koronawirusa członkami rodziny. Kobieta trafiła do placówki w poniedziałek 14 września, ale nie z podejrzeniem COVID-19, tylko innymi dolegliwościami. W ankiecie epidemiologicznej zataiła fakt, że miała kontakt z chorymi na koronawirusa, ale i tak została przebadana pod kątem obecności choroby.
- (...) w ostatnim czasie, po wygaszeniu ogniska na pulmonologii i nefrologii, bardzo zaostrzyliśmy procedury związane z bezpieczeństwem przed COVID-19. I teraz każdemu przyjmowanemu do szpitala pacjentowi wykonujemy test w kierunku koronawirusa. Po 12 godzinach spędzonych przez kobietę na oddziale szpitalnym, przyszedł pozytywny wynik testu - mówi Kurierowi Lubelskiemu dyrektor szpitala w Hrubieszowie Dariusz Gałecki.
Jak informuje Kurier Lubelski, kobieta, która miała kontakt z chorymi na koronawirusa, ale milczała, naraziła tym samym na niebezpieczeństwo wiele osób. W tym gronie są nie tylko pracownicy szpitala w Hrubieszowie, ale też pacjenci, w tym starsze osoby, z poważnymi chorobami. Sprawa zachowania 83-latki została w miniony czwartek zgłoszona do Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie, dlatego pacjentkę, która miała kontakt z chorymi na koronawirusa, ale milczała, czekają teraz poważne konsekwencje. Dochodzenie epidemiologiczne w tej sprawie wszczął także sanepid w Hrubieszowie.
Polecany artykuł: