Kock: Wpadł, bo źle zaparkował. Gigantyczna ilość narkotyków wartych fortunę!

Mógł tam nie parkować, mógł to zrobić poprawnie albo w ogóle nie pokazywać się w tej okolicy… 23-latek miał pecha, ale sam pomógł nieszczęściu – pakując się w narkobiznes i samemu zażywając. We wtorek (8.11) – zupełnym przypadkiem – wpadł w ręce policji w Kocku.

Diler wpadł, bo źle zaparkował. 23-latek zatrzymany

Zaczęło się zupełnie niewinnie. Funkcjonariusze zainteresowali się hyundaiem – niewłaściwe zaparkowanym w centrum Kocka. – Podjechali do auta i zapytali kierowcę, co się stało. Mężczyzna na widok mundurowych zaczął się nerwowo i dziwnie zachowywać. Podczas kontroli policjanci znaleźli przy 23-latku dwa woreczki z zawartością zielonego suszu i białej substancji – opisuje sierż. szt. Jagoda Stanicka z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie. Młody mężczyzna miał w kieszeniach marihuanę i mefedron. Stąd decyzja o przeszukaniu samochodu. Okazało się, że niepozorny hyundai to niemal hurtownia narkotyków na kółkach.

– W bagażniku w foliowej reklamówce policjanci znaleźli prawie 1,5 kg amfetaminy. 23-latek oświadczył, że wszystkie substancje należą do niego. Z takiej ilości narkotyku można sporządzić ponad 11 tysięcy porcji dilerskich amfetaminy – wyjaśnia Stanicka. To gigantyczna ilość narkotyków wartych fortunę!

23-latek nie tylko woził narkotyki, ale też sam je zażywał. Policyjne badanie wykryło marihuanę i amfetaminę. Młody mężczyzna odpowie więc nie tylko za dilerkę, ale też za jazdę po narkotykach. Już stracił prawo jazdy i… wolność. Został aresztowany na trzy miesiące. Za kratami poczeka na proces przed sądem.

– Mężczyzna odpowie za posiadanie znacznych ilości środków narkotycznych, a także kierowanie samochodem pod działaniem narkotyków. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i sądowy zakaz kierowania pojazdami – informuje rzeczniczka lubartowskich policjantów.