Pod koniec ubiegłego roku, na utworzenie miejsca do gier zgodzili się zamojscy radni. Teraz do podobnego wniosku przychylili się radni gminy Zamość. Dzięki temu kasyno może powstać w hotelu w Sitańcu oraz przynieść inne, wymierne korzyści.
- Myślę, że może przysporzyć potencjalnych inwestorów na terenie Gminy Zamość czy w mieście, gdzie Rada Miasta zezwoliła na lokalizację byłyby to osoby posiadające pieniądze i potencjalni inwestorzy, którzy mogliby zobaczyć, że na tym terenie również można zainwestować – tłumaczy przewodniczący Józef Siemczyk.
Mieszkańcy są pełni obaw
Zamościanie mają podzielone zdania. Większość z nich twierdzi, że będzie to atrakcja wyłącznie dla przyjezdnych.
- Goście hotelowi mogą jak najbardziej na tym skorzystać, chyba że ktoś wygra dużo i się uzależni – mówi jeden z mieszkańców Zamojszczyzny. - Ludzie z okolic Sitańca nie będą tutaj przychodzić, ludzie są za biedni żeby tutaj przychodzić – tłumaczą mieszkańcy.
W całej sprawie poza wymiarem finansowym jest także społeczny. Bezpośredni sąsiedzi kasyna uważają, że – dochody to jedno, ale to jest zło i to jeszcze jakie – obawiają się.
Posłuchaj obaw mieszkańców Sitańca. Rozmawiała z nimi Marta Buczak, reportera Radia ESKA.
Pomimo decyzji radnych, szans na powstanie obu kasyn nie ma. Zgodnie z prawem w województwie lubelskim mogą działać jednocześnie tylko trzy kasyna. I tyle działa. Przetarg Ministerstwa Finansów na udzielenie jednej koncesji na cały region będzie w drugiej połowie tego roku.