Stary stadion Edach Budowlanych Lublin przy ul. Krasińskiego (obecnie zawodnicy mają do swojej dyspozycji także nowoczesny obiekt przy ul. Magnoliowej) w sobotę (10,05) pękał w szwach. Na murawie mimo nienajlepszej pogody zameldowały się ekipy z kilkunastu klubów z całej Polski, od Rzeszowa do Białegostoku, a także goście z Kłajpedy na Litwie. - Takiej ilości rugbistów w jednym miejscu jeszcze nie widziałem - mówi trener Litwinów, zagrzewając swoich podopiecznych do walki.
Na boisku: zdecydowana walka o piłkę, udane rajdy z "jajem" pod pachą i efektowne „przyłożenia“, czyli zdobycie punktów, piękne szarże (zatrzymanie zawodnika z piłką), radość i łzy. Dosłownie - rugby jest sportem kontaktowym, stąd zawodnicy oprócz medali zabrali ze sobą kilka albo nawet kilkanaście okazałych siniaków. Ale łzy, które się pojawiły nie były jednak oznaką słabości, bardziej sportowych nerwów, że się nie udało. Dla takiego mikrusa (U9), mini żaka (U11) i żaka (U12) to naprawdę poważna sprawa. Co ciekawe, dziewczynki, które grały na jednym boisku z chłopcami nie ustępowały kolegom w niczym.
- Naprawdę super inicjatywa, cieszy zarówno poziom sportowy, jak i ilość zawodników, którzy pojawili się na Turnieju Lubelskiego Cebularza. Sama nazwa też jest fajna, wiem, że wielu rugbistów, którzy do nas przejechali czekało na spróbowanie naszego lubelskiego specjału - ocenia Stanisław Powała Niedźwiecki, wielokrotny reprezentant Polski w rugby i przede wszystkim tata Stanisława jr, zawodnika biorącego udział w turnieju.
Wspomnianych przez "Stacha" cebularzy nie zabrakło dla nikogo, a na koronie stadionu było nie mniej gwarno jak na boisku. Bo choć na boisku twardo walczyli o piłkę, to po każdym meczu ściskali sobie dłonie dziękując za mecz i szli pogadać i coś przekąsić. Czekały na nich cebularze, ciastka, gorąca herbata, kiełbaski z grilla i pyszna pomidorówka.
Sebastian Berestek, prezes Lubelskiego Okręgowego Związku Rugby i spirytus movens Akademii Rugby Budowlanych Lublin, która zorganizowała wydarzenie podkreśla, że chodziło od dobrą zabawę, i taka też była. Ponad 400 dzieciaków wyniesie z Turnieju same dobre wrażenia. - Dlatego też w najmłodszych grupach wiekowych nie prowadzi się klasyfikacji turniejowej, każdy z nich jest zwycięzcą - puentuje. Dodajmy, że w turnieju brali udział także młodzicy (U14), którzy grali na innym stadionie. Tam już liczono punkty, triumfowali rugbiści MKS Pogoni Siedlce.
Akademia RUGBY Budowlanych Lublin serdecznie zaprasza na treningi wszystkich chętnych, którzy chcą zacząć uprawianie tej dyscypliny sportu. Więcej informacji pod telefonem: 509 777 893 lub na fejsbukowym profilu Akademii.
Rugby powstało w Rugby
Jak mówi legenda, w 1823 roku niejaki William Webb Ellis podczas gry w piłkę znudzony przekopywaniem jej z połowy na połowę chwycił ją pod pachę i roztrącając innych zawodników zaniósł ją do bramki, dając początek nowej grze. A że działo się to w miasteczku Rugby w Anglii, stąd i nazwa tej dyscypliny sportu. Obecne od lat 20-tych XX wieku w Polsce rugby jest jednym z najbardziej popularnych i najbardziej widowiskowych sportów zespołowych na świecie. Reprezentacje w tej grze ma ponad 170 krajów na świecie, a rozgrywany od 1987 roku co cztery lata Puchar Świata w rugby jest jedną z pięciu imprez sportowych o najwyższej oglądalności.