Wracamy na K2, ale dopiero w przyszłym roku. To decyzja trudna, ale odpowiedzialna i obecnie jedyna możliwa do podjęcia – tłumaczy Piotr Tomala, himalaista z Lublina i szef programu Polski Himalaizm Zimowy.
>>> KęKę i Quebonafide na scenie! Juwenalia 2019 w Lublinie. Zobaczcie zdjęcia! [GALERIA]
>>> Lekarz z Lublina zginął w Grecji! Jego narzeczona jest ranna
– Głównym powodem jest brak odpowiednio silnego składu, który dawałby realne szanse na atak szczytowy i który w 100 proc. dawałby możliwość zabezpieczenia tego ataku – tłumaczy Piotr Tomala, z którym rozmawiał Maciej Kurek. Posłuchaj!
Kilku doświadczonych himalaistów musi wyleczyć urazy, a grupa tych młodszych potrzebuje doświadczenia w najwyższych górach. Mają je zdobywać na wyprawach w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy.