Jerzy „Szela” Stankiewicz nie żyje. „Wydaje się niemożliwe…”. Żałoba po śmierci muzyka

Jerzy „Szela” Stankiewicz niedawno świętował swoje 60. urodziny. Był znaną postacią lubelskiej sceny muzycznej. Z zespołem Teksasy występował od 1998 roku. W przeszłości „Szela” był też DJ-em klubowym (choć rockowym) i radiowym (w Akademickim Radiu Centrum). Niedawne urodziny świętował z zespołem na scenie. Taki koncert nie powtórzy się już nigdy.

Jako autor tekstów Jerzy Stankiewicz współpracował m.in. z zespołem Bracia. Jeden z nich, Wojciech Cugowski, występował na scenie z Teksasami.

We wzruszających słowach pożegnania Jerzego „Szelę” Stankiewicza, swojego przyjaciela, wspominają muzycy zespołu. – Wydaje się niemożliwe… a jednak… Żegnaj, Przyjacielu, Bracie, Kolego… – napisali w sieci.

– To nic, że znaliśmy się kilka dekad, ale to za mało. To nic, że zagraliśmy tyle dźwięków – za mało! Gdzie jest teraz ten Twój dobry Duch, Twój żart, Twój spokój? – pytają we wzruszających słowach pożegnania członkowie Teksasów.

– Jerzy Szela Stankiewicz, do zobaczenia po tamtej stronie. Najgłębsze wyrazy współczucia najbliższej rodzinie. Nie trafia do mnie, nie trafia… – napisał w sieci Piotr Cugowski. – Nie wierzę w to co piszę, przedwczoraj pisaliśmy do siebie jeszcze…