Jacek Harasimiuk

i

Autor: Agata Kosowska Jacek Harasimiuk

Jacek Harasimiuk: Dostałem wielkiego kopa od anioła [WIDEO]

2015-11-20 18:58

Jacek Harasimiuk w ostatniej chwili odskoczył od rozpędzonego auta, którym z dużą prędkością na przejście dla pieszych wjechał pijany kierowca. Jacek widząc, że kierowca nie chce się zatrzymać ruszył za nim w pościg.     

Do tej sytuacji doszło w poniedziałek przed południem przy hali Nova. Kompletnie pijany mężczyzna potrącił i ciężko ranił dwie starsze kobiety. O włos minął mężczyznę, który w ostatniej chwili zdołał odskoczyć od zbliżającego się audi. Sprawca próbował uciec z miejsca wypadku. 

Mężczyzna, który chwilę wcześniej prawie znalazł się pod kołami auta ruszył w pościg za sprawcą. Całą sytuację nagrały kamery miejskiego monitoringu. Postać w odblaskowej kamizelce na filmie, która w ręku trzymała deskorolkę to znany lubelski animator kultury oraz pomysłodawca i współtwórca 1stFloor - krytego skateparku w Lublinie, Jacek Harasimiuk. 

- Przechodzę przez to przejście za każdym razem gdy wybieram się pojeździć na desce. Zapaliło się zielone światło i wyjątkowo, przed sygnalizatorem nie stało żadne auto. Zrobiłem kilka kroków i kątem oka spostrzegłem pędzące w moją stronę auto. Musnęło mnie, a gdy odwróciłem głowę zobaczyłem starszą kobietę, którą uderzenie wzbiło w powietrze. Zacząłem krzyczeć i przeklinać - mówi Jacek Harasimiuk. 

Kierowca nie miał zamiaru się zatrzymać i próbował pojechać dalej. Jacek ruszył za nim w pogoń. Auto zwolniło i zatrzymało się w pobliżu następnych świateł. Wtedy kierowcę dogonił nasz rozmówca - Biegłem środkiem ulicy i wykrzykiwałem w stronę auta wulgaryzmy. Myślałem o wybiciu deskorolką szyby, gdyby nie chciał się zatrzymać. Gdy kierowca wysiadł, głośno zapytałem „Coś Ty zrobił!?” - przyznaje Harasimiuk. 

Za kierownicą siedział 32-letni Rafał W. Nie wiedział, co się dzieje. Uznał, że nie zdążył zahamować. W tym czasie, do mężczyzn podbiegł właściciel pobliskiej kwiaciarni i pomógł zatrzymać 32-latka do czasu przyjazdu policji. 

- Najbardziej przerażająca jest znieczulica ludzi. Mało kto zareagował. Niektóre osoby przeszły przez przejście całkowicie ignorując ranne kobiety. Jedna z nich płakała leżąc zakrwawiona przy krawężniku a druga była nieprzytomna - wtrąca Jacek Harasimiuk 

Sprawcą wypadku okazał się 32-letni Rafał W. W organizmie miał 2,74 promila alkoholu. Pasażer, który z nim jechał był również kompletnie pijany. Cała sytuacja nagrała się na kamerach miejskiego monitoringu. 

- Żałuję, że zobaczyłem ten film. Cały czas myślę nad tym, że samochód mógł mnie zabić. Znajomi mówią, że dostałem wielkiego kopa od anioła stróża. Może to też dzięki kamizelce odblaskowej, w której zawsze wybieram się jeździć na desce - dodaje Harasimiuk. 

Potrącone kobiety z licznymi połamaniami trafiły do szpitali w Lublinie. Ich stan jest stabilny.