Obecnie wynagrodzenie dla początkującego nauczyciela bez przygotowania zawodowego wynosi nieco ponad 1750 zł na rękę. Dla osób po studiach pedagogicznych to około 2400 zł miesięcznie. Ile chcieliby zarabiać sami nauczyciele?
– Kwota, którą zaproponowały związki zawodowe, czyli tysiąc złotych podwyżki, byłaby satysfakcjonująca – przyznaje jedna z lubelskich nauczycielek. – Młodzi zarabiają bardzo mało. Z kolei osoby z 30-letnim stażem zarabiają około 2,5 tys. zł. To tyle samo, co kasjerzy w marketach. Wszystkie głosy, według których nasze średnie zarobki wynoszą 5 tys. zł, to wielka bzdura. Możemy wszyscy pokazać „paski” z wynagrodzeniem.
>>> Akcja saperów na obwodnicy Lublina! Nowe fakty ws. „bomb” 47-latka [ZDJĘCIA]
>>> Wigilia na dworcu PKS. Świąteczne spotkanie dla podróżnych i potrzebujących [WIDEO]
Posłuchaj, co o proteście powiedziała nam jedna z lubelskich nauczycielek. Rozmawiał z nią nasz reporter, Bartek Ważny.
>>> W Lublinie wystartowały Mistrzostwa Polski w pływaniu! [ZDJĘCIA]
Za większymi zarobkami nauczycieli są także mieszkańcy Lublina. – Myślę, że 4 tys. zł to minimum – mówi nam pani Agnieszka. – Sama mam zajęcia z dziećmi na studiach i wiem, jaka to odpowiedzialność. Tym bardziej ile materiałów i pomocy szkolnych trzeba kupić na lekcje z własnej kieszeni.
Z drugiej strony, lublinianie zgodnie twierdzą, że nauczyciele powinni wybrać inną metodę protestu. Braki kadrowe w szkołach odbijają się bowiem na edukacji dzieci. – Nauczyciele mają uczyć dzieci – podkreśla pan Maciek. – Na tym proteście najwięcej tracą sami uczniowie. Wiadomo, nie mają zajęć, ale wiedzy też przez to nie uzyskają.
Zapytaliśmy też mieszkańców Lublina, co sądzą o protestach nauczycieli. Posłuchaj!