Zaczęło się zupełnie niewinnie. Policjanci z posterunku w Trzeszczanach jadąc wieczorem przez wieś Białowody zauważyli, że ciągnik który wyjechał z bocznej drogi nie ma tablicy rejestracyjnej. Traktorzysta wiezie za to skrzynkę pełną piwa, misternie uczepioną do ciągnika. Postanowili skontrolować pojazd i kierowcę. Podjechali do niego.
- Na widok radiowozu kierujący zatrzymał się, a następnie zaczął cofać. W celu uniknięcia kolizji z ciągnikiem funkcjonariusze byli zmuszeni do szybkiego cofania radiowozem. Następnie kierujący zaczął uciekać nie stosując się do sygnałów - informuje Edyta Krystkowiak z hrubieszowskiej policji. - Wtedy z radiowozu wyskoczył jeden z funkcjonariuszy i wskoczył na odjeżdżający ciągnik, aby zmusić kierującego do zatrzymania. Policjant wyłączył bieg co spowodowało zatrzymanie pojazdu.
Uciekinier był kompletnie pijany, miał blisko 3 promile w organizmie.
- Dodatkowo posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do 2022 roku. Okazało się także, że ciągnik nie posiada przeglądu technicznego oraz polisy OC - puentują mundurowi. Teraz mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.