Górnik Łęczna. Zapaść kobiecej piłki nożnej. Co się dzieje?

i

Autor: Instagram

Tak źle jeszcze nie było!

Górnik Łęczna. Zapaść kobiecej piłki nożnej. Co się dzieje?

2024-08-22 17:27

Kobieca drużyna GKS Górnik Łęczna od lat była chlubą Lubelszczyzny i odnosiła ogromne sukcesy w piłce nożnej kobiet. Ostatni sezon był najgorszym od 2012 roku! Co dzieje się w seniorskiej drużynie kobiet, że piłkarki spadły tak nisko? We wcześniejszym sezonie wywalczyły tytuł wicemistrza Polski ,teraz znajdują się w strefie spadkowej na ogonie tabeli.

Jeszcze w sezonie 2023/2024 GKS Górnik Łęczna święciła triumfy w ekstralidze kobieciej piłki nożnej. Ekstraliga (do sezonu 2004/2005 I liga) – najwyższa w hierarchii klasa kobiecych ligowych rozgrywek piłkarskich w Polsce, będąca jednocześnie najwyższym szczeblem centralnym (I poziom ligowy). Zmagania w jej ramach toczą się cyklicznie (co sezon) systemem kołowym, jako mistrzostwa kraju i przeznaczone są dla 12 najlepszych kobiecych, polskich klubów piłkarskich. Triumfator Ekstraligi zostaje jednocześnie mistrzem Polski, zaś dwie najsłabsze drużyny relegowane są do I ligi (dawnej II ligi). Liga zarządzana jest przez Polski Związek Piłki Nożnej.

Żeńska drużyna piłkarska z Łęcznej była cenną perłą w koronie lubelskiego sportu. Dziewczyny z GKS Górnik Łęczna były chętnie nabywane do kobiecej reprezentacji Polski. Liczące się silne zawodniczki i drużyna przed którą świat kobiecej piłki nożnej zasłużenie czuł szacunek. Niestety ostatni sezon był dramatyczny dla tego diamentu. Zakończony na 6 miejscu w tabeli. Dziewczyny nie tylko nie obroniły zeszłorocznego tytułu wicemistrza Polski, ale obecnie muszą walczyć o pozostanie w ekstralidze! To najgorsza sytuacja od dekady. Górniczanki nie były w tak złej sytuacji od lat!

W 2012 i 2013 roku kobiety z GKS Górnik Łęczna kończyły sezon na 3. miejscu w ekstralidze, w 2014 na drugim miejscu, W 2015 znów były trzecie na podium. W 2016 i 2017 roku wywalczyły tytuł wicemistrza Polski. 2018, 2019 i 2020 to złoty czas żeńskiej drużyny z Łęcznej, kiedy były niekwestionowanym liderem tabeli i mistrzem Polski. W 2021 roku zajęły kończyły sezon na 3 miejscu. 2022 i 2023 znów były wicemistrzami Polski, w 2024 skończyły na 6 miejscu.

W tej chwili Górniczanki przegrały dwa mecze od początku sezonu, czyli wszystkie rozegrane. W ostatnim sezonie w GKS zmieniono trenera. W październiku 2023 roku po tym jak Łęczna spisywała się znacznie poniżej swoich możliwości, rozstano się z dotychczasowym szkoleniowcem, Robertem Makarewiczem. Jego miejsce zajął Patryk Błaziak. Jednak trener zakorzeniony w łęczowskim klubie nie rozpoczął sezonu najlepiej...

Kryzys w GKS trwa

- Poprzedni sezon był nieudany. Zapominamy o nim i od wczoraj, czyli od 10 (lipca 2024 - przyp. red.) wchodzimy z nową świeżością i w szatni i w sztabie i miejmy nadzieję, że ten sezon będzie dużo bardziej udany niż poprzedni. (…) Sukces lubi ciszę, na razie dużo nie wychodzi. Tak jak mówiłem są odejścia, są przyjścia. Tutaj zostawię social mediom niech w swoim czasie to udostępnią. My już wiemy kogo mamy. Kogo chcieliśmy na jakich pozycjach. Wzmocnienia. Dokonaliśmy ich i pracujemy - tłumaczył w pierwszej połowie lipca trener Patryk Błaziak.

– Cel Górnika Łęczna zawsze będzie ten sam - Mistrzostwo Polski! Mimo słabego wcześniejszego sezonu nie boję się tego mówić, bo jesteśmy w Górniku Łęcza i będziemy się chcieli bić o mistrzostwo Polski. Taki jest cel, a tylko liga zweryfikuje nasze słowa i ciężką pracę - podsumował w wywiedzie na początku sezonu.

Czy ma to jakiś wpływ na sytuację drużyny? Zapewne. Dziewczyny nie mogą rozwinąć skrzydeł. Ich gra nie jest na najwyższym poziomie. „Co się dzieje?”pytają rozgoryczeni kibice. To, że kobiecy diament lubelskiej piłki nożnej przestał świecić, jest bezdyskusyjne. Czy da mu się przywrócić jeszcze poprzedni blask? Ktoś musi się wziąć za szlifowanie, bo cenny kruszec łatwo rozproszyć i zniszczyć.

Osoba związana z kobiecą sekcją piłki nożnej w Górniku Łęczna w rozmowie z nami zaznaczała, że nie pamięta takiej porażki w ekstralidze jak 10 sierpnia tego roku, gdzie „Górniczki” straciły 5 bramek w meczu ligowym i przegrały z kretesem z Pogonią Szczecin 5:2.

Po tym fatalnym meczu trener Błaziak powiedział: - Nie będę szukała wyjaśnień. (…) Uważam, że dobry poziom jak na kobiecą piłkę, ale za dużo błędów, za dużo niewymuszonych błędów. Pogoń strzeliła pięć bramek my tylko dwie (…) - usłyszeli kibice w meczowym podsumowaniu.

Trener powiedział też coś co wprawiło w osłupienie fanów piłki nożnej „że przeciwnik dobił Górnik na 5:2 i w 90 minucie zamknął mecz”.

- Każdy mecz trwa z reguły 90 minut, a wygrywa ten co strzeli więcej bramek. Tu nie ma filozofii. Trzeba pracować. To nie jest dobry poziom jak to określił trener na kobiecą pikę nożną. „Górniczki” nie były w tak fatalnej formie od lat. Coś się stało w tej drużynie i trzeba to szybko naprawić, bo te mecze ogląda się z coraz większym żalem. Dziewczyny próbowały walczyć, ale nie wygramy meczu jak będziemy „popełniać wymuszone czy niewymuszone błędy” jak to określała trener. Błąd to błąd. A tych jest za dużo, względem drużyny przeciwnej i za mało bramek. I tyle. Jest źle. Koniec - podsumował nasz rozmówca związany z kobiecą sekcją piłki nożnej w Górniku Łęczna.

Czy nowy trener da radę podnieść drużynę? Sytuacja jest coraz bardziej napięta a wyników nie ma, chociaż zapowiadano podniesienie się z ogromnej zapaści.

Polacy wyjdą na ULICE bronić RYDZYKA? Odwalcie się od niego! PAPIEŻA też tak ATAKOWALI! - Komentery