Jedna z najważniejszych historii światowych spotkań trzeciego wydarzyła się właśnie na Lubelszczyźnie. Jej głównym bohaterem jest Jan Wolski, który rankiem maja 1978 roku poszedł z kobyłą w konkury. To co się zdarzyło później zadziwia do dziś.
Wracając do domu wozem konnym, ujrzał na drodze dwie dziwne postaci – czytamy w relacji Jana Wolskiego na stronie portalu informacyjnego o UFO. Istoty były niewysokie (do 1,50 metra wzrostu), miały oliwkowozielone twarze, skośne oczy i wystające kości policzkowe. Ich ciała pokrywał czarny kombinezon, odsłaniający tylko twarze i dłonie. Istoty wskoczyły na wóz Wolskiego, jednak ten kontynuował jazdę. W ich zachowaniu nie widział niczego nietypowego. Jak tłumaczył później Wolski: - Były grzeczne. Wskoczyły, to niech siedzą.
Po dojechaniu na pobliską polanę Wolski ujrzał lśniący pojazd wielkości połowy autobusu. Miał on w rogach coś w rodzaju świdrów. Z pojazdu dochodził dźwięk, dodatkowo unosił się około pięciu metrów nad ziemią. Na zewnątrz spuszczone były schody niczym winda. Istoty poprosiły Wolskiego o zejście z wozu. Ten zszedł, stanął na windzie, która wniosła do środka.
Wewnątrz pojazdu były dwie podobne istoty. W środku było estetycznie, choć brakowało urządzeń. Jedynym sprzętem były ławki. Na podłodze leżały ptaki. Gawrony, kruki. Wolski dostał polecenie rozebrania się, istoty zbadały go za pomocą sprzętu przypominającego złączone talerzyki. Później Wolski się ubrał i dostał polecenie wyjścia z pojazdu. Na koniec ukłonił się mówiąc „Do widzenia”. Wszystkie istoty ukłoniły się w odpowiedzi.
Po powrocie do domu Wolski opowiedział historię żonie i synom. Później wraz z sąsiadami udali się na polanę. Obiektu już nie było, ale znaleźli ślady potwierdzające opowiedzianą historię.
Wysłuchajcie relacji Jana Wolskiego ze spotkania z pozaziemskimi istotami.
Zaledwie dwa lata temu wydarzyła się podobna historia. Kobieta wracając z Lublina do Chodla dostrzegła zagadkowy obiekt w kształcie dysku. Pojazd śledził ją przez dłuższą drogę.
Posłuchajcie jej historii.
Dzięki inicjatywie Fundacji Nautilus w Emilcinie w październiku 2005 roku stanął pomnik UFO. Czy „Prawda jeszcze nas zadziwi...”?