Szkoła w Przewodowie na Lubelszczyźnie, która znajduje się zaledwie 300 metrów od miejsca, w którym doszło we wtorek (15 listopada 2022) do eksplozji, w wyniku której śmierć poniosły dwie osoby. Jedną z nich jest mąż pracownicy szkoły. Placówka znajduje się niedaleko od granicy z Ukrainą.
- Jest to sytuacja trudna mentalnie, szczególnie dla dzieci. My w ciągu czasu konfliktu trochę uspokoiliśmy te emocje dzięki współpracy z poradnią psychologiczną. Była potrzebna praca terapeuty, psychologa. Trochę te emocje zostały wyciszone, ale trzeba tę sytuację ciągle tłumaczyć dzieciom, bo one ciągle ją analizują - powiedziała dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej w Przewodowie Ewa Byra.
- Na nowo odżywają straszne, traumatyczne emocje. Znowu zaczynamy pracę od postaw - dodała.
Rakiety spadały na Przewodów. Szkoła otwarta dla dzieci
Dyrektor szkoły zaznaczyła, że szkoła jest otwarta dla dzieci, przede wszystkim zapewnione zostanie wsparcie psychologiczne, spotkania z terapeutami i psychologami. Jednak do czasu, kiedy rozmawialiśmy z Ewą Byrą, żadne dziecko nie pojawiło się w szkole.
- Mam bardzo dużo telefonów od rodziców z zapytaniami, czy dzieci posyłać do szkoły, czy jest bezpiecznie, ale zostawiamy to do decyzji rodziców. My jesteśmy otwarci, czekamy na dzieci, ale na chwilę obecną, nie ma ich w szkole - powiedziała dyrektor szkoły.
Szkoła znajduje się bardzo blisko miejsca wybuchu. Jak zaznacza Ewa Byra, "Szczęście, że to nie stało się 2 godziny wcześniej i 300 metrów bliżej".
"Rakiety robią przykre niespodzianki" - przyznaje były dowódca artylerii! Co naprawdę mogło się wydarzyć?
Posłuchaj rozmowy w Expressie Biedrzyckiej.
Listen to "Rakiety, w przeciwieństwie do pocisków artyleryjskich, robią przykre niespodzianki - Gen. Jarosław Kraszewski. EXPRESS BIEDRZYCKIEJ" on Spreaker.