Auto trafiło na złom, jego właściciel do szpitala, a niedoszły kupiec będzie miał nie lada kłopoty z prawem. To efekt niedzielnej jazdy próbnej, do jakiej doszło w Świerszczowie pod Łęczną. 33-latek z Ukrainy upatrzył sobie chryslera, którego sprzedawał mieszkaniec jednej z okolicznych wsi. Chciał sprawdzić, czy wszystko jest w należytym porządku. Dlatego zaproponował, aby wspólnie z właścicielem auta wybrali się na przejażdżkę.
– Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 33-letni obywatel Ukrainy przed zakupem pojazdu marki Chrysler pojechał nim na jazdę próbną – potwierdza sierż. sztab. Izabela Zięba z policji w Łęcznej. Nie oszczędzał samochodu. Pędził jak szalony i musiało się to źle skończyć. – Nagle kierujący samochodem na zakręcie stracił panowanie nad autem, a następnie zjechał do przydrożnego rowu i uderzył w przepust znajdujący się przy posesji.
Na miejsce przybyły służby ratownicze. Pasażer pojazdu został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Stan niedoszłego kupca był daleko lepszy, od razu mógł wyjść z placówki medycznej. Trafił za kraty.
– Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Oświadczył, że zanim wsiadł za kierownicę pojazdu wypił jedno piwo – dodaje policjantka.