Spokojna na co dzień droga w Aleksandrowie (pow. biłgorajski) na Lubelszczyźnie, w sobotnie (1.10) popołudnie (po godz. 17.00) zamieniła się w miejsce makabrycznej tragedii. 49-letni mężczyzna zginął w tragicznych okolicznościach przygnieciony przez wóz wypełniony drewnem. Jeszcze chwile wcześniej jechał „na pace”, doglądając ładunku…
Aleksandrów pod Biłgorajem. 49-latek przygnieciony przez wóz z drewnem
Okoliczności tragicznego wypadku w Aleksandrowie bada teraz policja i prokuratura. Co tam się stało?
– Kierujący ciągnikiem rolniczym Ursus ciągnął wóz z drewnem. Na wozie siedział 49-letni mężczyzna – relacjonuje asp. Joanna Klimek z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju. – W trakcie jazdy wóz rozpiął się i przewrócił, przygniatając siedzącego na nim mężczyznę – dodaje.
Prowadzona na miejscu reanimacja nie przyniosła efektu, życia 49-latka nie udało się uratować. Mężczyzna zmarł na miejscu zdarzenia, przygnieciony przez wóz wyładowany drewnem. Czy mogło być inaczej? Czy tej tragedii można było uniknąć? Odpowiedzi na te pytania szuka teraz policja i prokuratura. Jedno jest pewne – kierowca ciągnika był pijany. Został zatrzymany przez policję, a alkomat wykazał, że traktorzysta miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie.
– Ciało 49-latka decyzją prokuratora zostało zabezpieczone do dalszych badań sekcyjnych. Obecnie ustalamy dokładne okoliczności i przyczyny, w jakich doszło do wypadku – tłumaczy Klimek.