Do tego dramatu doszło w minioną środę (30.09). Około godz. 15 przy radiowozie policjantów z Komisariatu Policji w Stoczku Łukowskim zatrzymało się volvo. Roztrzęsiony kierowca powiedział im, że wiezie do szpitala 8-letniego synka, który stracił przytomność, po tym jak wcześniej spadł z roweru i uderzył głową w chodnik. - Policjanci nie zastanawiali się ani chwili, natychmiast włączyli sygnały uprzywilejowania w radiowozie i ruszyli w kierunku łukowskiego szpitala. Tuż za nimi jechał samochód Volvo z 8-latkiem który wymagał natychmiastowej interwencji lekarskiej - informuje asp. szt. Marcin Józwik z KPP Łuków. Do przejechania było ponad 20 km, a w tym przypadku liczyła się każda sekunda. Chłopiec szybko dotarł do szpitala. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Liczyła się każda sekunda
8-latek spadł z roweru. Uderzył głową w chodnik. Ojciec ratował syna
2023-09-02
12:27
Policjanci eskortowali do szpitala samochód, w którym rodzice wieźli synka do szpitala. 8-latek stracił przytomność po tym jak spadł z roweru i uderzył głową w chodnik. Do szpitala było ponad 20 km, liczyła się każda sekunda.
BMW potrąciło kobietę z dzieckiem. Przerażające nagranie z Puław