Dramat miał miejsce 31 lat temu w Chełmie. 24 lutego 1994 roku policjanci ruszyli w pościg za samochodem, w którym mieli się znajdować domniemani sprawcy przestępstwa. W pościgu uczestniczyły 3 radiowozy. - W czasie pościgu doszło do kolizji z policyjnym radiowozem, w następstwie której ścigany pojazd zjechał do rowu, a jego kierowca zbiegł w pole - czytamy na stronie lubelskiej policji. Uciekinier strzelił do policjanta, który znajdował się najbliżej - sierżanta Piotra Skibińskiego. Jak czytamy w artykule na portalu nowytydzien.pl, postrzelny policjant miał powiedzieć: "Zostałem ranny w prawe płuco. Tracę siły. Próbowałem strzelać, ale broń mi się zacięła".
Postrzelony w klatkę piersiową policjant został zabrany do szpitala, ale niestety zmarł na stole operacyjnym. 32-letni Piotr Skibiński pozostawił żonę i syna.
Czytaj też: Nie żyje sierż. szt. Mateusz. Został postrzelony w trakcie interwencji przez funkcjonariusza

i
Od pierwszych dni swojej służby (1989 r.) pracował w Kompanii Patrolowej Komendy Rejonowej Policji w Chełmie. Dosłużył się stanowiska dowódcy drużyny. "Należał zawsze do grupy policjantów szczególnie wyróżniających się w służbie. Wielokrotnie wyróżniany nagrodami pieniężnymi przez komendanta rejonowego Policji. Pośmiertnie odznaczony krzyżem zasługi za dzielność" - wspominają zmarłego kolegę policjanci.
Sąd skazał w tej sprawie Andrzeja W., byłego policjanta. Mężczyzna usłyszał wyrok 25 lat więzienia.