Do makabrycznego wypadku w Zielonce na Lubelszczyźnie doszło w sobotę (18.06) po południu. 60-letni mieszkaniec gminy Stężyca pracował na polu, ale w pewnym momencie doszło do przerażającego wypadku. Maszyna przyczepiona do ciągnika obcięła mu prawą rękę!
– Podczas wykonywanych prac polowych z użyciem belownicy do siana, mężczyzna chciał usunąć z niej usterkę. W tym czasie pośliznął się i włożył prawą rękę do maszyny, co spowodowało jej urwanie – relacjonuje st. asp. Agnieszka Marchlak z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Jakby tego było mało, mężczyzna sam musiał się ratować. Na polu nie było nikogo, więc ranny 60-latek ruszył w drogę, szukając pomocy. Przeszedł około kilometra, zanim dotarł do najbliższych zabudowań. Mieszkający tam ludzie wezwali pomoc i służby ratunkowe.
– 60-latek został przetransportowany z obrażeniami ciała do szpitala. Natomiast obecni na miejscu zdarzenia strażacy z PSP w Rykach zabezpieczyli urwaną kończynę i przekazali ją drugiej załodze karetki pogotowia – relacjonuje Marchlak.
Policjanci wyjaśniają okoliczności i przyczyny zdarzenia. W szpitalu od 60-latka pobrano krew do badań, by sprawdzić, czy był trzeźwy. Mundurowi apelują do rolników i ich bliskich o rozsądek przy pracach polowych – szczególnie podczas korzystania z maszyn rolniczych. Chwila nieuwagi może nas kosztować zdrowie lub życie!