Tak naprawdę takimi pieniędzmi mógłby co najwyżej płacić w czasie zabawy w sklep z młodszą siostrą... Ale 26-latek spod Parczewa (woj. lubelskie) postanowił banknotem-zabawką zapłacić za paliwo na stacji w miejscowości Rudno. Młodzieniec zatankował swe auto i dziarsko ruszył rozliczyć się z pracownikiem stacji.
– Będąc przy kasie, poprosił sprzedawcę jeszcze o kilka różnych artykułów. Gdy jednak przyszło do płacenia, mężczyzna posłużył się sztuczną gotówką. Wręczył kasjerowi tak zwany banknot prezentowy o nominale 200 zł – opowiadają policjanci. Papierowy „pieniądz” już z daleka wygląda na fałszywy, ma wielki napis „souvenir” oraz informację, że nie jest środkiem płatniczym. Tyle że... sprzedawca przyjął go bez zastanowienia i jeszcze wydał 100 zł reszty!
– Właściciel stacji dopiero po kilku dniach zorientował się, że ma w kasie taki „prezent” i sprawę zgłosił do parczewskiej komendy. Kryminalni jeszcze tego samego dnia ustalili, kto stoi za tym przestępstwem i zatrzymali oszusta.
Mężczyzna został zatrzymany w swoim domu i trafił do policyjnej celi. Przyznał się do oszustwa. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Banknoty prezentowe przeznaczone są do zabawy, gier oraz celów edukacyjnych. Ich sprzedaż nie jest zabroniona.