Najpierw biegał roznegliżowany po Rynku Wielkim w Zamościu, a później pijany jeździł rowerem.
– Zrobił to, aby wygrać skrzynkę piwa. Z kolegami, którzy nie wierzyli w jego odwagę, założył się bowiem, że nago przebiegnie uliczkami Starego Miasta – tłumaczy asp. Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji.
Niecodzienna scena rozegrała się w centrum miasta w niedzielny wieczór. 18-latek miał w organizmie blisko promil alkoholu. Trafił na komendę, a tam mundurowi znaleźli przy nim... ślady narkotyków.
– Policjanci wykonujący z jego udziałem dalsze czynności w należącej do 18-latka saszetce odnaleźli młynek wykorzystywany do rozdrabniania suszu roślinnego oraz susz roślinny. Przeprowadzone badanie potwierdziło, że jest to marihuana – dodaje Krukowska-Bubiło.
>>> Śmierć małych sokołów z Lublina pod okiem prokuratury! [AUDIO]
>>> „Czarne pszczoły” powróciły! Czy są niebezpieczne? [ZDJĘCIA]
Policjanci przyznają, że za posiadanie substancji odurzających mogą mu grozić nawet trzy lata więzienia. Za jazdę rowerem „pod wpływem” grozi mu areszt lub grzywna.
Jedyne, co udało się 18-latkowi, to... wygrać zakład. Ale chyba nie ma mu czego zazdrościć.