Takie historie aż chce się opowiadać! Policjant z Zamościa wykazał się prawdziwą odwagą. Bez wątpienia zasłużył na miano bohatera. Był w pobliżu, gdy usłyszał komunikat o pożarze w jednej ze staromiejskich kamienic. Od razu ruszył na pomoc!
Zobacz też: CZARNA SERIA pożarów na Lubelszczyźnie. MAKABRYCZNE odkrycia strażaków [Hańsk, Swory]
– Pełniący w tym rejonie służbę asp. Marek Pawlak, przewodnik psa służbowego zamojskiej komendy, słysząc o pożarze, przyjechał we wskazane miejsce, a kiedy od postronnych osób dowiedział się, że w mieszkaniu może ktoś przebywać, pomimo dużego zadymienia nie wahając się, ruszył z pomocą – relacjonuje asp. Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji.
Polecany artykuł:
– Będący na miejscu funkcjonariusze Straży Miejskiej wyważyli drzwi mieszkania i wspólnie z policjantem weszli do środka. Asp. Marek Pawlak z jednego z pomieszczeń w głębi mieszkania wydostał leżącego na łóżku mężczyznę – dodaje Krukowska-Bubiło.
Policjant trafił pod opiekę lekarzy. Podobnie uratowany mężczyzna. Ma poparzone stopy, ale jego życiu nic nie zagraża.
Przyczyny pożaru ma ustalić śledztwo. Niewykluczone, że źródłem ognia była kuchenka elektryczna, od której zapaliły się kolejne przedmioty.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ TUTAJ!