
Wielkanoc 2025 zapamiętamy na długo, bowiem tragiczna wiadomość o śmierci papieża Franciszka w Poniedziałek Wielkanocny 21 kwietnia wstrząsnęła całym światem. Wiadomo już, że pogrzeb głowy kościoła katolickiego odbędzie się w sobotę 26 kwietnia i w związku z tym wydarzeniem Prezydent Andrzej Duda ogłosił żałobę narodową. Fakt ten wręcz zelektryzował przyszłe pary młode, które zastanawiają się, czy w obliczu żałoby należy rezygnować z radości i świętowania?
Żałoba narodowa 26 kwietnia 2025 roku. Czy obowiązuje zakaz imprez masowych?
Zgodnie z decyzją prezydenta w dniu pogrzebu papieża Franciszka 26 kwietnia 2025 roku, w Polsce obowiązywać będzie żałoba narodowa. Flagi państwowe zostaną opuszczone do połowy masztu, a media mają dostosować swoje programy, by uczcić pamięć zmarłego papieża. Wiele osób zastanawia się jednak, jak to wpłynie na zaplanowane wcześniej wydarzenia masowe, w tym wesela.
Okazuje się, że zgodnie z rozporządzeniem nie ma nakazu odwoływania imprez tego typu, więc Polacy, którzy 26 kwietnia planują uroczystości ślubne i weselne nie muszą się niczym martwić. Mimo to goście weselni decydują się na rezygnację z uczestnictwa w ceremonii na ostatnią chwilę właśnie ze względu na żałobę - czy faktycznie muszą to robić? W tej kwestii wypowiedział się Tomasz Kropidłowski, posługa Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów, który w rozmowie z portalem kobieta.gazeta.pl podkreślił, iż nie ma powodów, by rezygnować z udziału w tego typu wydarzeniach.
Prawo nie zabrania organizacji w tym czasie ślubów, wesel, chrzcin, bądź uroczystości o innym charakterze. Goście nie powinni odmawiać udziału w imprezie weselnej, chyba że podchodzą bardzo indywidualnie do żałoby i sami chcą ją przeżyć w związku ze śmiercią papieża. Od strony kościoła to jest czas żałoby, więc warto spędzić ten dzień bez większych ekstrawagancji. Pomodlić się w intencji papieża Franciszka, przeżyć czas zadumy, refleksji, wziąć udział we mszy w jego intencji. Natomiast jeśli na ten dzień jest zaplanowane wesele, to normalnie można świętować. Nie ma się czym przejmować - mówił Tomasz Kropidłowski, posługa Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów.