Oszuści nie przestają wyłudzać pieniędzy. Ich metody wciąż są podobne. Tym razem zadziałała ta „na syna” i „na policjanta”. We wtorek mieszkanka Lublina straciła swoje oszczędności.
– Na telefon stacjonarny do 84-latki zadzwonił mężczyzna, podający się za jej syna i poinformował, że został zatrzymany przez policję w związku z wypadkiem drogowym. Twierdził, że jest sprawcą tego zdarzenia i potrzebuje pieniędzy na kaucję – informuje sierż. szt. Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
„Fałszywy syn” przekazał słuchawkę policjantowi, który oświadczył, że zgłosi się po pieniądze. Kobieta – nie podejrzewając niczego – przekazała mu ponad 10 tys. złotych. Dopiero później dotarło do niej, że padła ofiarą oszustów.
>>> Nowy rok szkolny 2018/2019. Jakie nowości dla uczniów i nauczycieli? [AUDIO]
>>> Lubelskie: Tragiczny wypadek samochodowy. Nie żyją dwie osoby! [ZDJĘCIA]
– Apelujemy o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi, którzy dzwoniąc, podają się za członków rodziny, a teraz coraz częściej za policjantów. Przed przekazaniem jakichkolwiek pieniędzy czy innych wartościowych rzeczy, jak najszybciej skontaktujmy się z osobą, do której mają one trafić – podpowiada Karbowniczek.
Policja przypomina też, że jej funkcjonariusze nigdy nie rozmawiają o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy.