We wtorek (5.03) rano podczas ćwiczeń na poligonie w Drawsku Pomorskim pojazd gąsienicowy najechał na dwóch żołnierzy ćwiczących na tzw. pasie taktycznym. Jeden z nich zmarł we wtorek, drugi - w środę po południu. Na znak żałoby we wszystkich jednostkach wojskowych flagi państwowe zostaną opuszczone do polowy masztu - oświadczył w czwartek wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. - Ostatnie godziny to dla nas wszystkich bardzo trudny czas. Żegnamy dwóch żołnierzy 1 Warszawskiej Brygady Pancernej, którzy zmarli w wyniku obrażeń, jakich doznali w wypadku na poligonie - podkreślił we wpisie na portalu X szef MON.
Ofiary tej tragedii miały po 20 i 28 lat. Młodszy z mężczyzn był ubiegłorocznym absolwentem Akademickiego Liceum Ogólnokształcące w Białej Podlaskiej. "Już nie poruszy naszych serc podczas spektaklu teatralnego, nie zabłyśnie inteligencją w rozmowie, nie rozbawi niezwykle trafnym żartem „Do śmierci trzeba się przygotować” – mówił na scenie jeszcze rok temu. Wczoraj sam zniknął ze sceny życia. Naszego życia. Zostawił pustkę, której nic nie wypełni, i wspomnienia, których nic nam nie odbierze" - w ten sposób szkoła pożegnała 20-letniego Roberta.
Szkoła podkreśla, że Robert był znakomitym uczniem, wspaniałym i lubianym kolegą. Był "pomocny, taktowny, ambitny, szarmancki, inteligentny, skromny, odważny i silny"
Jako pierwszy w historii szkoły otrzymał wyróżniający tytuł "Primus Inter Pares" nadany w uznaniu tego, co przez cztery lata zrobił dla Akademickiego Liceum Ogólnokształcące w Białej Podlaskiej. "Robert na zawsze pozostanie w naszej pamięci i w naszych sercach. Nie sposób przecież zapomnieć o Kimś, kto był jak... Członek Najbliższej Rodziny. Niech spoczywa w pokoju wiecznym. Amen" - czytamy na końcu pożegnalnego wpisu.
Dlaczego doszło do wypadku? Na miejscu zdarzenia pracowała Żandarmeria Wojskowa i prokurator. - Ustalono, że w chwili zdarzenia żołnierze ćwiczyli udzielania pierwszej pomocy oraz prowadzenie działań ewakuacji medycznej. Jeden żołnierz miał ewakuować drugiego, rannego i umieścić go w luku transportowym BWP z tyłu pojazdu - przekazał PAP Zastępca prokuratura okręgowego ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu płk. Bartosz Okoniewski. Wszczęto śledztwo w sprawie spowodowania wypadku sprzętem wojskowym ze skutkiem śmiertelnym.
Dokładne okoliczności wypadku będą badane. Wiadomo, że kierowca pojazdu był trzeźwy.