Cała trójka, bo feralnego popołudnia w domu przebywał również trzeci mężczyzna nie ma wśród miejscowych najlepszego zdania. - Ciągnie ich do kieliszka - wzruszają ramionami. Tak też było w środę, 3 marca. - Z ustaleń policjantów wynika, że sprawca wraz z dwoma innymi mężczyznami spożywał w swoim mieszkaniu alkohol. W pewnej chwili posługując się siekierą ranił jednego z nich w głowę - opowiada kom. Ewa Czyż z chełmskiej policji. - Drugi z mężczyzn wyszedł na zewnątrz po pomoc. Pokrzywdzony z ranami zagrażającymi życiu został przewieziony do szpitala.
Co się stało? Podobno panowie po wódce często sie kłócili, a i zdarzało się, że brali się za łby. Ale nigdy nie kończyło się to krwawym dramatem. - Marek miał taką manierę, że wiedział lepiej i często przerywał w pół zdania innym - wpominają koledzy. - Być może Andrzej w końcu nie wytrzymał....Zatrzymany przez funkcjonariuszy zaraz po zdarzeniu Andrzej S. był nietrzeźwy. Sąd tymczasowo aresztował podejrzanego na okres 3 miesięcy. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego czyn ten zagrożony jest karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności.