Upały to wyzwanie dla pracowników zamojskiego zoo, a także dla części jego podopiecznych. Niektóre zwierzęta pewnie się cieszą, bo mają temperaturę „jak w domu”.
>>> Poród w toalecie w zakładzie produkcyjnym w Milejowie. Matka aresztowana [AUDIO]
>>> Około 20 interwencji w Lublinie, ponad 600 w całym województwie. Niebezpieczne owady atakują!
Zaskakujących rozwiązań przy takich upałach nie brakuje. Na przykład małpy z Zamościa dostają od swoich opiekunów... owocowe lody.
– Niektóre z naszych małp dostają mrożone owoce w wodzie – z patykiem lub bez. Jest to dla nich forma zabawy, zabicia czasu i schłodzenia – mówi Łukasz Sułowski, wicedyrektor zamojskiego zoo.
– Teraz zwracamy baczniejszą uwagę na to, czy zwierzęta mają dostęp do poideł – dodaje Sułowski. A z wicedyrektorem zoo rozmawiała Marta Buczak z Radia ESKA Zamość. Posłuchaj!
>>> Policyjny pościg, tekturowe tablice rejestracyjne... Zaskakująca sytuacja na drodze!
Jeśli w sierpniu wybieracie się do zamojskiego zoo, to pamiętajcie, że niektórym zwierzętom – podobnie jak ludziom – jest bardzo gorąco. Zamiast paradować przed zwiedzającymi, wybierają więc schronienie w swoich stajniach i legowiskach.