Włamywaczom grozi do 10 lat więzienia

i

Autor: KWP Lublin Za wartą 600 zł lodówkę, mogą pójść do więzienia nawet na 10 lat

Ukradli lodówkę z pustego domu. Bo...nikt jej nie używał

2020-10-13 12:57

W ręce policjantów z Opola Lubelskiego wpadło dwóch lokalnych rzezimieszków doskonale znanych stróżom prawa. Wypytani przez mundurowych 55-letni mężczyzna i jego 21-letni kompan czy to oni włamali się do niezamieszkałego budynku, skąd na wózku wywieźli sporych rozmiar lodówkę nie zaprzeczali. Użyli przy tym dość osobliwej argumentacji: kradnąc ją uznali bowiem, że skoro w domu nikt nie mieszka, lodówka jest tam niepotrzebna!

Sprawcy włamania i kradzieży sprzętu AGD są świetnie znani policjantom z Opola Lubelskiego, ich drogi niejednokrotnie krzyżowały się bowiem z policyjnym mundurem. Tym razem odpowiedzą za przestępstwo, do którego doszło w Ożarowie Drugim niedaleko Opola Lubelskiego. Mówiąc dokładnie, 55-latek i młodszy od niego o ponad trzy dekady kompan na początku października włamali się do niezamieszkałego domu w tej miejscowości. - Włamywacze weszli do budynku wybijając okno i na wózku wywieźli z niego wartą 600 zł lodówkę, którą sprzedali - opowiada asp. sztab. Edyta Żur z policji w Opolu Lubelskim. Policjanci ustalili, że sprawcami włamania mogą być dwaj mieszkańcy gminy Opole Lubelskie dobrze znani funkcjonariuszom z powodu swojej kryminalnej przeszłości. - Obydwaj zostali wezwani na przesłuchanie.

- Wiedząc o tym, że właściciele budynku w nim nie zamieszkują, postanowiliśmy dokonać włamania, a pieniądze przeznaczyć na bieżące potrzeby. Im nie była potrzebna - argumentowali zgoła pokrętnie przyznając się do włamania. Łup sprzedali, a uzyskane w ten sposób pieniądze podzielili i przeznaczyli na artykuły spożywcze i alkohol. - Policjanci odzyskali skradzioną lodówkę. O dalszym losie włamywaczy zdecyduje sąd. Za kradzież z włamaniem grozi im kara do 10 lat więzienia - dodaje policjantka.

Express Biedrzyckiej - Sławomir Neumann: Premier będzie winny śmierci ludzi. Będą umierać przed szpitalami