To naprawdę niesamowite, ten ciągnik nie dość, że jechał, to ciągnął jeszcze wóz z drewnem. Na ten osobliwy zestaw lubartowscy policjanci patrolując swój rejon służbowy natrafili w poniedziałek 1 marca. - Policjanci zauważyli na drodze ciągnik rolniczy z drzewem, którego styl jazdy wzbudzał podejrzenia. Mundurowi postanowili zatrzymać kierującego - opowiada st. sierż. Jagoda Stanicka. Tyle tylko, że traktorzysta ani myślał się zatrzymać. - Po wielokrotnie wydawanych sygnałach dźwiękowych oraz świetlnych mężczyzna został zatrzymany. Badanie na stan trzeźwości wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie
To nie jedyne jego przewinienia. Ponadto 35-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, ciągnik nie był zarejestrowany a także nie miał przeglądu technicznego ani ubezpieczenia. - Po bliższym przyjrzeniu się jego stanowi technicznemu policjanci zauważyli niesprawny układ kierowniczy, który był związany na sznurek - dodaje policjantka.
Mundurowi będą również ustalać czy przewożone przez mężczyznę drzewo nie było kradzione. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna. Za jazdę bez ubezpieczenia pojazdu wpłaci na Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny kwotę 5 tysięcy złotych.