Piątkowy, teoretycznie spokojny wieczór w Nałęczowie na Lubelszczyźnie. Sielankę przerwał... szaleńczy pościg za kierowcą, który uciekając przed policją, taranował samochody!
Polecany artykuł:
Policjanci zauważyli renault na „obcych” tablicach rejestracyjnych. Chcieli zatrzymać kierowcę do kontroli, ale ten miał inne plany. – Kierowca, ignorując znaki dawane mu przez funkcjonariuszy, nie zatrzymał się i podjął próbę ucieczki – relacjonuje podkom. Ewa Rejn-Kozak.
Kierowca przejechał przez miasto, uszkadzając zaparkowane auto, a następnie wjeżdżając w policyjny radiowóz! Później porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Dlaczego uciekał? Odpowiedź przyszła bardzo szybko. 25-latek miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Nie miał uprawnień do kierowania. A co najgorsze... powinien siedzieć!
– Był poszukiwany przez różne sądy dziewięcioma nakazami, m.in. za kradzieże, kradzieże z włamaniem oraz pobicie. Mężczyzna już trafił do zakładu karnego na prawie trzy lata – dodaje Rejn-Kozak.
Za piątkowy „wybryk” czeka go kolejna kara. Odpowie przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień, za spowodowanie kolizji i ucieczkę przed policją – za to grozi mu nawet pięć lat więzienia!