Festiwal Roślin to największy w Polsce targ z roślinami doniczkowymi. - Każdego roku odwiedzamy największe miasta, aby przynieść do waszych domów powiew egzotyki i relaksu w postaci zielonych przyjaciół - tłumaczą organizatorzy, którzy przemierzają Polskę jak długa i szeroka. Od Szczecina po Opole, Katowice i Lublin właśnie. Na regałach tysiące przeróżnych roślin, popularnych i rzadszych, droższych. W branży mówi się o nich kolekcjonerskie. - Wzięliśmy pomarańczę, bo uparł się na nią syn i zdążył już oberwać kilka owoców - mówi ze śmiechem mama czterolatka, w koszyku lądują także nasiona agrestu i jagody goia. - Będziemy to wszystko wysiewać na balkonie.
Do kas przez cały czas kolejki, po hali krążą młodzi doradcy, którzy pomagają niezdecydowanym i tłumaczą co i jak. - Efekt zobaczy pani dopiero po trzech latach, ale warto czekać - słychać strzępy rozmów.
Aleksandra Kuśmierz, jedna z doradczyń Festiwalu Roślin informuje, że w tym roku sporym zainteresowanie cieszą się także rośliny ogrodowe, a w modzie są także kolekcjonerskie, wymagające nieraz wiedzy i zaangażowania. - Po niektóre ustawiają się kolejki, aby wybrać najładniejszy okaz - mówi podkreślając, że każda roślina jest ładna.
A potem? Obładowani roślinami zakupowicze idą na parking. - Ja wybierałam, ty je zasadzisz. Tak będzie sprawiedliwie - dogaduje się para sześćdziesięciolatków. Dogaduje, gdyż mężczyzna skwapliwie potakuje.