>>> Osobówka uderzyła w drzewo pod Parczewem. 18-letnia pasażerka zginęła na miejscu
Matka 12-latka zgłosiła się na policję dzień po wyjściu chłopaka z domu. – Wczoraj w nocy do świdnickiej komendy stawiła się matka 12-letniego chłopca, która zgłosiła jego zaginięcie. Wyszedł z domu i nie dotarł do babci, do której miał zamiar się udać, jak również nie nawiązał kontaktu z rodziną – informuje mł. asp. Elwira Domaradzka z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.
Poszukiwania policjantów doprowadziły ich do pustostanu w gminie Mełgiew. Przed budynkiem leżały butelki po alkoholu i wystrzelane petardy, ze środka dochodziły odgłosy imprezy.
12-latek i jego czterech kolegów (także nieletnich) postanowili przywitać Nowy Rok. Policjantom oświadczyli, że spędzili tam sylwestra, bawiąc się i pijąc, a o ich „imprezie” nie wie nikt z rodziców i opiekunów.
Rodzice i opiekunowie szybko się dowiedzieli, a nastolatkowie musieli wrócić do domów. Teraz ich sprawą zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich.