Mężczyzna znalazł granaty na swojej działce tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Do dyżurnego puławskiej policji zadzwonił jednak niemal tydzień później.
- Jakież było zdziwienie policjantów, którzy udali się na miejsce, gdy okazało się, że mężczyzna wykopał materiały wybuchowe przed Świętami Bożego Narodzenia i umieścił je razem z ziemią w garnku, a garnek schował do... komórki, którą zamknął na klucz - wyjaśnia mł.asp. Ewa Rejn-Kozak z KPP w Puławach.
Mężczyzna tłumaczył, że nie powiadamiał służb od razu po odkryciu niebezpiecznych pocisków, bo nie chciał sprawiać im kłopotu w święta.
Saperzy sprawdzili dokładnie działkę należącą do mieszkańca Końskowoli. Znalezione przez niego granaty zabezpieczyli i unieszkodliwili w bezpiecznym miejscu.
Służby apelują o rozsądek - o tego typu niebezpiecznych znaleziskach należy od razu powiadamiać służby!