Do kradzieży dochodziło od marca do końca kwietnia tego roku w okolicach Ryk. Sprawca dostawał się do domków letniskowych. Metoda była prosta, wybijał szyby lub wyłamywał drzwi. Jego łupem padały jedynie młotki różnej wagi oraz wielkości, mimo że w pomieszczeniach były przedmioty o dużo większej wartości. Pokrzywdzeni oszacowali straty na kwotę ponad 2 tys. złotych.
Ryccy policjanci mimo niewielkiej ilości pozostawionych przez sprawcę śladów, poszukiwali włamywacza. Ich działania wreszcie przyniosły skutek. Sprawca został zatrzymany i trafił do aresztu. Okazał się nim 40-latek z gm. Ryki. Mundurowi odzyskali część skradzionych przedmiotów, które powróciły do właścicieli.
Mężczyzna usłyszał zarzuty, zastosowano wobec niego policyjny dozór. W miejscu zamieszkania znaleziono 5 gram suszu marihuany. 40-latek można trefić nawet na 10 lat do więzienia.